Cotygodniowy przegląd sportowy - 18. VII. 21

Miesięczna fala upałów doskwiera chyba już nam wszystkim. Na szczęście od poniedziałku ma się lekko ochłodzić, to znaczy pogoda będzie bardziej przypominać krajową, niż dotychczasową z okolic równika. Niemogącym wyjechać na egzotyczne wojaże pewnie to w smak nie będzie, ale przecież, jak mówią, jeszcze się taki nie narodził, który by wszystkim dogodził.
Spragnionym ochłodzenia kibicom sportowym zapewne pomóc mogła namiastka zimy w lecie, jaką jest Letnie Grand Prix w skokach narciarskich. Skoki, skokami, ale czy rolą sportu jest schładzanie, czy też raczej podnoszenie temperatury (emocji)? No cóż, temat do przemyśleń, godnych chwili gdy już nic mądrzejszego do zrobienia nie pozostanie...
W piątek, a w zasadzie w sobotę, rozpoczął się letnio-jesienny cykl zawodów w skokach narciarskich. Pierwszym miejscem spotkania skoczków obojga płci była w tym roku Wisła. Na skoczni im. Adama Małysza rozegrano dwa pierwsze konkursy.
Doskonale spisała się polska kadra, choć warto tu podkreślić mocno rezerwowe składy, szczególnie dwóch silnych reprezentacji, takich jak Norwegia i Austria. W pierwszym przypadku, jedynym "reprezentantem" kadry A był w zasadzie trener. Nie nasz to jednak problem i posiadając tą wiedzę nic nie powinno nam zakłócać zadowolenia z naszych sukcesów.
W sobotę dosyć niespodziewanym triumfatorem został Jakub Wolny, w niedzielę natomiast najlepszym okazał się Dawid Kubacki. Zwycięstwo tego drugiego, bądź co bądź mistrza świata, trudno byłoby nazwać zaskakującym, zresztą już w sobotę Dawid znalazł się na najniższym stopniu podium.
Po pierwszym "zimowym" weekendzie, żółty plastron przejął od swojego kolegi Dawid Kubacki ze 160 punktami. Tą samą ilość punktów posiada drugi w klasyfikacji Jan Hoerl (Austria), notowany jest na drugiej pozycji, bo nie ma zwycięstwa tak jak nasz skoczek. Na trzecim miejscu jest Jakub Wolny - 140 punktów (w niedzielę szóste miejsce). W klasyfikacji Pucharu Narodów prowadzą Polacy (443 pkt.), przed Austriakami (376 pkt.) i Niemcami (265 pkt.).
https://www.skijumping.pl/wyniki/klasyfikacja/lgp/2021-2022
Za trzy tygodnie kolejne skoki w LGP, tym razem wyjazd do Francji na skocznię w Courchevel.
Słabość polskiej ligi piłkarskiej spowodowała, że nasz mistrz, Legia Warszawa rozpoczął rozgrywki już od pierwszej serii kwalifikacyjnej. Na szczęście do kompromitacji nie doszło, bo pierwszy przeciwnik, trzeba przyznać nie najsłabszy - mistrz Norwegii, FK Bodø/Glimt, został dwukrotnie pokonany 3:2 i 2:0. Teraz pora na mistrza Estonii. Inny wynik, niż dwukrotne zwycięstwo, może być stanowczo niepojącym sygnałem. Swoją pierwszą przeszkodę przeszedł też wrocławski Śląsk w Lidze Konferencji Europy.
Zdjęcie pobrane z: https://commons.wikimedia.org/wiki/File:WIS%C5%81A,_AB._116.JPG
Autor: https://commons.wikimedia.org/wiki/User:Antekbojar
This file is licensed under the Creative Commons Attribution-Share Alike 4.0 International license.
Obraz skadrowany.
Komentarze (0)