Każdy lubi być chwalony

Niewątpliwą, choć najczęściej ukrywaną, cechą ludzką jest chęć pozyskania powszechnej akceptacji lub polubienia przez jak największą część społeczeństwa. Ta przypadłość szczególnie często występuje u polityków a także innych osób zależnych od popularności w systemie demokratycznym.
Nie zawsze działania osób wybieranych do końca zadowalają wyborców, można by się nawet pokusić o nieco złośliwą sugestię, że częściej tak zwany przeciętny Kowalski zniechęcony jest zmianami czasu, nie nie chodzi tu o męczące zmiany z czasu letniego na zimowy i odwrotnie, ale wyborczego i zwykłego. Urocze deklaracje "co to ja nie zrobię" zastępuje później forma skrócona "nie zrobię".
Żeby jednak nie wchodzić z uporem maniaka w "narzekactwo" warto stwierdzić, że nie zawsze brak realizacji obietnic wyborczych musi wynikać ze złej woli deklarującego. Często przyczyną mogą bywać trudności obiektywne nieprzewidziane wcześniej.
Pomimo nagłaśniania wielu niekonsekwencji działania rządu trzeba przyznać, że dla drobnych przedsiębiorców zauważalną pomocą było trzymiesięczne zwolnienie z ZUS-owskiej składki a także przyznanie pożyczki bezzwrotnej (5.000 zł). Początkowo mieli oni złożyć wniosek o umorzenie po trzech miesiącach, ale słusznie uznano tą deklarację za zbyteczną, dzięki czemu zaoszczędzono drobnym firmom niepotrzebnej "papierologii".
Podana wyżej kwota wynikała z rządowej decyzji o stworzeniu tarczy antykryzysowej dla mikro-przedsiębiorców, tym bardziej mogła budzić zdziwienia informacja w postaci SMS-u od Prezydent Zdanowskiej o umorzeniu pożyczki. Dlaczego akurat od osoby, która raczej z tym nie miała nic wspólnego?
Ta esemesowa akcja wzbudziła zainteresowanie radnego Tomasza Anielaka, który złożył interpelację z zapytaniem o uzasadnienie słuszności takiej aktywności. Radny żąda w niej sprostowania, nie sugerowania przez Hannę Zdanowską zasług za coś w czym nie brała udziału.
Kilka dni wcześniej Tomasz Anielak złożył także pisemne zapytanie dotyczące ewentualnej pomocy łódzkim przedsiębiorcom ze strony władz miasta, szczególnie tym zadłużonym nie z własnej winy, lecz narzuconych odgórnie obostrzeń anty-pandemijnych. Oczywiście ograniczenia w działalności gospodarczej to już decyzja rządu, tym bardziej jakikolwiek gest pomocy ze strony Prezydent Miasta byłby pozytywnie odebrany przez łódzką społeczność. To byłby zdecydowanie lepszy sposób na zwiększenie popularności wśród mieszkańców.
Pozostaje więc czekać na odpowiedzi na zacytowane powyżej interpelacje a także realną pomoc ze strony lokalnych władz samorządowych w sytuacji kryzysowej.
Zdjęcie do artykułu oraz kopie dokumentów dostarczone przez Radnego Tomasza Anielaka.
Komentarze (0)