Loty narciarskie rozpoczęte

W prawdziwie zimowej scenerii, choć przy nietypowej widowni rozpoczął się pierwszy dzień indywidualnego konkursu w Mistrzostwach Świata w Lotach. Zamiast żywych kibiców, uczestnikom zafundowano ich złudzenie wyświetlane na ekranie okalającym dolną część skoczni. Jak to powiedział pewien "tęgi" umysł, są plusy dodatnie i są plusy ujemne. Planica w pełni zimy, choć jeszcze nie-kalendarzowej, wygląda zdecydowanie lepiej, tylko ten brak kibiców...
Jak wiadomo cała nasza czwórka przeszła wczorajsze eliminacje, co trzeba przyznać nie było zbyt wielkim wyzwaniem, pomimo standardowo zmniejszonej ilości uczestników (do 40) na tak zwanych mamutach. Wiadomo, że ograniczenie eliminuje wielu dobrych zawodników, tylko dlatego że są Niemcami, Norwegami, Austriakami, czy Polakami. Nie należy oczywiście w tym towarzystwie pominąć gospodarzy - Słoweńców. Na tych limitach skorzystali za to reprezentanci krajów o zdecydowanie mniejszym potencjale. To w zasadzie jest oczywiste, bo w końcu jak jedni tracą, to inni muszą zyskać.
Dosyć dobre wyniki kwalifikacji pozwoliły nam z umiarkowanym optymizmem oczekiwać przyzwoitych wyników w konkursie indywidualnym. Tak też się stało i co ciekawe, nawet miejsca zajęte przez Polaków były bardzo podobne do eliminacyjnych. Obecność w reprezentacji takich zawodników jak Kubacki, Żyła i Stoch nie podlegała dyskusji. Czwartym wybrany został Andrzej Stękała i zrozumiałe mogły być obawy o jego rezultaty. Na szczęście okazało się, że skoczek wytrzymał presję i jego wyniki można uznać za bardzo pozytywne zaskoczenie.
Najlepszym z naszych skoczków po dwóch lotach został Piotr Żyła, którego dwie próby mogły zadowolić naszych kibiców (221,5 i 224,5 m). Nieco lepszy drugi skok pozwolił mu awansować o jedno miejsce (7).
Drugi wynik wśród polskich reprezentantów uzyskał Kamil Stoch, pomimo niezbyt udanego pierwszego lotu (213 m.). W drugiej serii jednak pokazał niedowiarkom swoje możliwości osiągając wynik o 16 metrów lepszy. Pozwoliło mu to awansować z 13 na 8 miejsce.
Wspomniany już wcześniej Stękała, szczególnie pozytywnie zaskoczył oddając w pierwszej próbie najdłuższy skok spośród Polaków (224,5 m). Obawy o blamaż w kolejnej próbie okazały się bezpodstawne. Młody zawodnik dał radę skacząc 215,5 metra. To dało mu w efekcie bardzo dobre 10 miejsce.
O dziwo najsłabszym na półmetku zawodów okazał się Dawid Kubacki. Jego wyniki (219 i 215,5 m) jednak zasługują tym bardziej na szacunek, że zmaga się od kilku dni z dolegliwościami fizycznymi a to niewątpliwie ma wpływ na długość lotów. Pozostaje nam liczyć na dobrą pracę fizjoterapeutów i poprawę 13 pozycji.
Zaskakującym liderem po pierwszym dniu mistrzostw jest Karl Geiger. Z kilkupunktową stratą plasują się za nim dwaj faworyci, Granerud i Eisenbichler.
Wyniki: http://medias2.fis-ski.com/pdf/2021/JP/3002/2021JP3002RL2.pdf
Dzisiejsze rezultaty pozwalają przypuszczać, że w niedzielnym konkursie drużynowym, walka o zwycięstwo rozegra się między Niemcami a Polską. Jutro zakończenie konkursu indywidualnego. Podobnie jak dziś początek zawodów o godzinie 16:00. Transmisje telewizyjne przekażą TVP 1, TVP Sport i Eurosport 1.
Zdjęcie pobrane z: https://commons.wikimedia.org/wiki/File:2017-10-03_FIS_SGP_2017_Klingenthal_Piotr_%C5%BBy%C5%82a_Flug.jpg
Autor: Christian Bier, https://commons.wikimedia.org/wiki/User:Wikijunkie
Public Domain.
Obraz skadrowany.
Komentarze (0)